Tarasy ryżowe Jatiluwih. Subak, czyli balijskie sacrum i profanum
Zielono. Jak okiem sięgnąć dominuje kolor zielony. I nie ma znaczenia, że kończy się pora sucha, a słońce pali ziemię niemiłosiernie. Zamiast wysuszonych na popiół pól, otacza mnie zieleń. Zielone są palmy i bananowce. Zielenią pokryte są wszystkie okoliczne wzgórza i pagórki. Ta najbardziej soczysta, dominująca zieleń to zarazem najbardziej charakterystyczny element balijskiego krajobrazu – pola ryżowe.
Można by pomyśleć, że to zasługa bóstw, które trzymają pieczę nad balijskim rolnictwem. W podzięce za odprawiane rytuały troszczą się o swoich wiernych, dbają aby zbiory ryżu były udane. Pewnie gdybym urodziła się tutaj, na Bali, byłabym skłonna wierzyć w boską ingerencję. Wrodzony sceptycyzm każe jednak wątpić.
Subak to więcej niż irygacja
Na objętych patronatem UNESCO tarasach ryżowych Jatiluwih sacrum miesza się z profanum. Z podziwem przyglądam się sieci kanałów oplatających ogromny teren pokryty sadzonkami ryżu. Można by pomyśleć, że to owoc misternego i nowoczesnego systemu nawadniania. A jednak jest to coś więcej. Subak, bo o tym mowa, to organizacja zrzeszająca wszystkich Balijczyków posiadających ziemię. To spółdzielczy system irygacyjny, który powstał w XI wieku jako wyraz filozofii Tri Hita Karana. Zlepek trzech wyrazów oznacza „trzy rzeczy, które tworzą harmonię i szczęście”. Dla Balijczyków żyć w szczęściu, to zachować harmonię z bogiem, innymi ludźmi i przyrodą.
Subak jest doskonałym przykładem tej harmonii. Żyjąc we wspólnocie i korzystając z podstawowego zasobu jakim jest woda, Balijczycy nie tylko cieszą się efektywnym systemem nawadniania, ale przyczyniają się do rozwoju duchowego. Świątynie i obchody lokalnych świąt organizowane wspólnie w ramach banjar (wspólnota sąsiedzka) i spółdzielni subak, są równie ważne jak kanały irygacyjne. Woda dystrybuowana w ramach subak trafia na pola ryżowe i do świątyń (np. do niezwykle popularnej wśród turystów Tirta Empul).
Aktualnie spółdzielnie subak zrzeszają ponad tysiąc Balijczyków. Woda dystrybuowana jest w sposób sprawiedliwy i zrównoważony, a cały system zorganizowany jest w ten sam demokratyczny sposób od tysiąca lat. W 2012 roku niektóre z miejsc objętych subak, zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO (m.in. tarasy ryżowe Jatiluwih).
Tarasy ryżowe Jatiluwih
Kiedy mozolnie pniemy się pod górę, nie wiemy jeszcze co nas czeka. Otacza nas bujna dżungla i typowe balijskie wioski. Zanim nasze oczy dostrzegą soczystą zieleń pól ryżowych, musimy uiścić opłatę za wstęp. To bagatela 40 000 rupii, ale naprawdę warto! Jednorazowa opłata umożliwia dostęp do kilometrów szlaków i ścieżek wśród tarasów Jatiluwih, a widoki po prostu zwalają z nóg! Szlaki łączą się ze sobą, można zatem zrobić pętlę. Najlepiej po prostu zatrzymać się przy którymś ze szlaków (są doskonale widoczne z drogi) i ruszyć przed siebie. Główne trasy są wyasfaltowane i dostępne dla każdego. Najpierw maszerujemy właśnie tam, ale już po chwili odbijamy i błądzimy po wąskich ścieżkach i wzdłuż kanałów nawadniających, podziwiamy maleńkie kapliczki i pracujących w pocie czoła rolników. Sycimy się kolorem nadziei i niesamowitym osiągnięciem pracowitych Balijczyków.
- Obserwuj nas na Facebooku: Kasia & Víctor przez świat
- Zajrzyj na naszego Instagrama. Na stories możesz zobaczyć gdzie jesteśmy i co porabiamy.
- Zapisz się do naszego newslettera. Raz w miesiącu otrzymasz od nas maila z radami i aktualnościami blogowymi.
Jeśli lubisz to, co robimy i spodobał ci się ten post, puść go dalej w świat – naciśnij kolorowy przycisk poniżej i udostępnij (będziemy ogromnie wdzięczni). Wesprzyj nas komentarzem, lajkiem. To wiele dla nas znaczy. Dziękujemy!
Kasia
Ostatnie wpisy Kasia (zobacz wszystkie)
- Islandia. Rozczarowanie i porażka - 30/11/2020
- Tu i teraz (14) Polska 2020: powrót do „normalności” (?!) - 15/11/2020
- Islandzkie wodospady (1) Fitjarfoss, Hraunfossar i Barnafoss - 14/07/2020
This Post Has 0 Comments