Witaj na naszej stronie Kasia & Victor przez świat
*Blog dla spragnionych świata*
Jesteśmy Kasia i Victor, dwie podróżnicze bratnie dusze. Pod koniec października 2015 wyruszyliśmy w podróż dookoła świata. Jednak bardziej niż dookoła, jedziemy raczej niespiesznie przez świat. I właśnie ta podróż stała się początkiem tego bloga. Opisujemy tutaj to, co widzimy i czujemy. Subiektywnie i osobiście. Nie zawsze jest pięknie i różowo, ale zawsze szczerze do bólu. Kliknij tutaj jeśli chcesz dowiedzieć się o nas więcej.
Trasa (od października 2015 do dzisiaj)
Zachęcamy cię, abyś śledził@ nasze poczynania na bieżąco na Facebooku i Instagramie. Zawsze z wielką chęcią otrzymujemy wiadomości, komentarze i e-maile (na wszystkie odpowiadamy), więc pisz do nas śmiało! Jeśli chcesz z nami współpracować, zajrzyj tutaj.
4,5 roku minęło jak z bicza strzelił, czyli nasza podróż w skrócie
Z Polski do Chin
Zaczęliśmy w październiku 2015 roku w Polsce. Ruszyliśmy na wschód na rowerach. Przez ponad trzy miesiące napieraliśmy w kierunku Iranu zahaczając (czasem na całkiem długo) o Ukrainę, Rumunię, Bułgarię i Turcję. Zimowa auta przy granicy turecko-irańskiej rozłożyła nas na łopatki, zatem przeprosiliśmy się z naszymi wysłużonymi plecakami i autostopem wymieszanym z lokalnymi busami przejechaliśmy Gruzję, Armenię i Iran, skąd przelecieliśmy do Dubaju i Nepalu.
Po niespodziewanie przerwanym trekkingu, przekroczyliśmy granicę z Indiami. Wkroczyliśmy do fascynującego kraju kontrastów, gdzie spędziliśmy blisko trzy miesiące, po czym wsiedliśmy na pokład samolotu i przylecieliśmy do Hong Kongu. Po wizowym sukcesie, wjechaliśmy do Chin metrem! Chiny są do dzisiaj jednym z naszych ulubionych krajów. Mnogość doświadczeń (dużo autostopowania!), krajobrazów i ludzi spowodowała, że spędzone tam trzy miesiące zleciały jak z bicza strzelił i zaostrzyły apetyt na więcej.
Jednak, żeby Chiny nam się nie przejadły, w międzyczasie skoczyliśmy na miesiąc do Mongolii. Spaliśmy pod rozgwieżdżonym niebem, podziwialiśmy bezkres stepów i potęgę pustyni, a potem wróciliśmy na Święta do domu, robiąc niespodziankę rodzinie i przyjaciołom.
Azja południowo-wschodnia i kierunek: Australia
Szybko wróciliśmy na szlak. Cel wybrała wyszukiwarka lotów (najtańszy bilet lotniczy do Azji) – Bangkok. Rozpoczęło się nasze siedem miesięcy po Azji południowo-wschodniej. Bardzo powoli kluczyliśmy między czterema krajami: Birmą, Tajlandią, Malezją i Indonezją, coraz bardziej utwierdzając się w przekonaniu, że wolne podróżowanie (slow travel) jest tym, co nas kręci. Ostatecznie wylądowaliśmy w Australii, gdzie najpierw przez blisko pięć tygodni uskutecznialiśmy regularny road trip, żeby na blisko dziewięć miesięcy osiąść w Perth i napełniać skarbonkę.
Dokąd polecieć z Australii, żeby najtaniej a jednocześnie ciekawie? Indonezja po raz nty 😉 Tym razem postawiliśmy na Bali, gdzie spędziliśmy dwa miesiące, odkrywając, że nawet miejsca tak mega turystyczne mają swoją stronę B – i nie chodzi tu o beeeeee, tylko o stronę mało turystyczną, ciekawą i (jeszcze) niezmasyfikowaną. Z Bali całkiem tanio można dolecieć na Filipiny – wybór był prosty – w końcu nas tam jeszcze nie było! Duże rozczarowanie, ale nie zawsze musi być różowo. Po Filipinach żądni dobrego jedzenia i przyjaznych ludzi, znaleźliśmy się w Singapurze i Malezji, gdzie trochę pracując i trochę podróżując spędziliśmy Boże Narodzenie i Nowy Rok.
Zimowanie i w drodze do Azji Środkowej
Azja Środkowa była w naszych planach od początku, jednak wizowe perypetie (Turkmenistan, Uzbekistan) spowodowały, że musieliśmy odłożyć ten zakątek na później. Droga nie było prosta… ale bardzo przyjemna. Ponad dwa miesiące spędziliśmy na Tajwanie, który bardzo przypadł nam do gustu. Mili ludzie, dobre jedzenie, skondensowane atrakcje turystyczne, w dodatku wszędzie blisko. Polecamy Tajwan wszystkim, którzy z różnych powodów odkładają podróż do Japonii i Chin. Tajwan to taki orientalny miks – niby Chiny w wersji light, niby przedsmak Japonii, a tak naprawdę unikatowa mieszanka. Z Tajwanu polecieliśmy do Japonii. Wow!!!!! Japonia jest fantastyczna i na pewno kiedyś wrócimy, bo czujemy straszny niedosyt. A później krótka wizyta u przyjaciół w Hong Kongu i… tadammm!!! Azja Środkowa!
Azja Środkowa
Warto było czekać. Azja Środkowa rzuciła nas na kolana. Pierwsze miejsce na podium: Tadżykistan. Pamir Highway słusznie był naszym wyczekanym marzeniem. Legendarną drogę pokonaliśmy po swojemu – powoli, delektując się każdym dniem. Uzbekistan okazał się pełen życzliwych ludzi, kolorów i zapachów. A Kirgistan? Zielony! To tutaj mieliśmy okazję pomieszkać z pasterską rodziną i zobaczyć od podszewki jak to jest żyć w Kirgistanie.
Blogowy rozkład jazdy
Blog ma charakter osobistego pamiętnika. Opisujemy to, co widzimy, czujemy. Czasami się zachwycamy, czasami wkurzamy. Podróżujemy autostopem, na rowerach, motocyklu, samochodem, autobusami i sporadycznie samolotem. Śpimy w namiocie, tanich pensjonatach i (czasem, jak nam się uda..) w przyzwoitych hotelach. To wszystko znajduje odzwierciedlenie na blogu. Zatem co tutaj znajdę?
Kronika naszej podróży, czyli relacje z drogi
Choć początki były trudne, staramy się pisać regularnie i na bieżąco. Chronologiczny spis postów znajdziesz tutaj. Możesz też zerknąć na relacje z konkretnych krajów (klik tutaj). Pozwól się zainspirować i wciągnąć w naszą podróż. Zerknij na nasze ostatnie posty:
Islandia. Rozczarowanie i porażka
Tu i teraz (14) Polska 2020: powrót do „normalności” (?!)
Islandzkie wodospady (1) Fitjarfoss, Hraunfossar i Barnafoss
Tu i teraz (13) Islandia i kwarantanna. Pierwszy tydzień za nami
Praktyczne przewodniki z pierwszej ręki
Staramy się nie dublować informacji łatwo dostępnych w Internecie. Nasze praktyczne przewodniki dotyczą przede wszystkim miejsc poza utartym szlakiem. Tworzymy mapy z naszymi trasami po krajach i regionach, spisujemy ceny noclegów, transportu i jedzenia. Dzielimy się naszymi doświadczeniami z autostopem. Niektóre z postów:
Turcja | Erzurum. Daj się przekonać, że to naprawdę ciekawe miasto!
Gruzja w 10 dni (samochodem). Trasa offroadowej wycieczki
Trakt Pamirski (Pamir Highway). Z Duszanbe do Osz na własną rękę. Praktyczny przewodnik
Tadżykistan: Korytarz Wachański na własną rękę. Praktyczny przewodnik
Okołopodróżnicze refleksje
Podroż bez wątpienia składnia do refleksji. Piszemy zatem o tym, co inne i o tym, co podobne do tego, co znamy; o ludziach i zwierzętach, których spotykamy; o zapachach, odgłosach i wrażeniach. Piszemy też o tym, czym jest dla nas podróżowanie, czego się boimy, a co nas fascynuje. Nasze ulubione posty z szeroko pojętej kategorii „przemyślenia i refleksje”:
Zainspiruj się
Obydwoje jesteśmy molami książkowymi. Lubimy też dobre filmy. Jeśli jedno łączy się z drugim, a w dodatku traktuje o podróżach – miks idealny. O tym również przeczytasz na blogu. Staramy się czytać książki o i z każdego kraju, w którym planujemy spędzić więcej czasu. Uwielbiamy też jeść, a Kasia lubi o jedzeniu pisać, więc od czasu do czasu na blogu pojawiają się teksty kulinarne. Czasami przepisy, czasami przegląd smaków danego regionu czy kraju. Enjoy!
Zapisz się do naszego newslettera
Każdy nowy subskrybent to banan na naszych twarzach. To znak, że ciekawi cię co u nas słychać, że chcesz dowiedzieć się co działo się u nas w mijającym miesiącu. Nie zarzucimy cię mailami. Otrzymasz powiadomienia o nowych wpisach i jeden list na początku miesiąca.
A TAK W OGÓLE TO DZIĘKI, ŻE JESTEŚ Z NAMI!