skip to Main Content
Kerala. Indie Dla Początkujących. Poradnik Praktyczny

Kerala. Indie dla początkujących. Poradnik praktyczny

Mam wrażenie, że ostatnio jestem dość monotematyczna i pewnie masz już dość Chin. A że zaczyna się dobry sezon na Indie, może zainteresuje Cię Kerala? To wspaniały region na rozpoczęcie przygody z Indiami. Ba, wręcz Indie dla początkujących. Dlaczego? Bo w Kerali wszystko jest łagodniejsze i przyjemniejsze. Ludzie przyjaźni, naganiaczy i oszustów jakby mniej, hotele i guesthousy są całkiem czyste i rzadko pojawiają się w nich karaluchy no i… wszędzie jest relatywnie blisko, bo Kerala jest niewielka. 

Zachęciłam Cię już? Jeszcze nie? To dodam, że w Kerali są piękne plaże, wspaniałe jedzenie, zapierająca dech w piersi roślinność, oszałamiające herbaciane wzgórza (z bardzo przyjazną temperaturą nawet podczas upałów na wybrzeżu), fascynujące parki naturalne i setki kilometrów malowniczych rozlewisk, po których można pływać zarówno małymi łódkami jak i większymi statkami, które bardziej przypominają luksusowe hotele. To co? Jedziemy?

Kiedy jechać do Kerali

W Kerali temperatury utrzymują się na stałym poziomie (30 – 35 stopni). Keralczycy rzadko wychodzą z domu bez parasola, bo padać może codziennie, ale poza epoką monsunów deszcz nie stanowi wielkiego problemu – co najwyżej odrobinę ochłodzi. Monsun w Kerali przypada na okres naszych europejskich wakacji. Zaczyna się w czerwcu, a kończy w sierpniu. Tyle teorii, bo co roku obserwowane są anomalie. Nasz pobyt w Kerali przypadł na lipiec, czyli środek monsunu, a padało zaledwie kilka razy.

Z naszych rozmów z mieszkańcami wynika, że tzw. wysoki sezon przypada na okres między grudniem a styczniem. Wtedy Kerala pęka w szwach, a ceny idą drastycznie do góry, ciężko znaleźć nocleg i poruszać się między atrakcjami. Jeśli możecie, unikajcie tego okresu.

Poza tym nie ma ograniczeń.

Dla kogo monsun? Spotkaliśmy się z wieloma sprzecznymi opiniami na temat Kerali podczas monsunu. Niektórzy z całej siły odradzali nam podróż, inni z całego serca zachęcali. Posłuchaliśmy tych drugich i nie żałowaliśmy. Kerala w lipcu jest pusta i tania. Jedynym realnym minusem był zakaz kąpieli. Część plaż po prostu znika, a ocean jest wzburzony. W niektórych miejscach można spacerować po plaży, zamoczyć nogi, ale niewiele więcej. Więc jeśli liczycie na plażowanie to nie przyjeżdżajcie do Kerali między czerwcem a (nawet) sierpniem. Z drugiej strony jest to najlepszy okres na keralskie backwaters, czyli rozlewiska. Ceny spadają, a pływanie wąskimi kanałami jest łatwiejsze, bo poziom wody jest wyższy. No i jest romantycznie 🙂

Nasza trasa po Kerali

Koczin (Ernakulam)

Koczin (albo Fort Cochi) to historyczne serce Kerali i stolica prywatnych kwater (homestay). Nie daj się zwieść i rezerwuje noclego w Ernakulam. To nowa część miasta, pełna sklepów i biur. Ciekawa, ale bez duszy. Historyczne i kulturowe serce Ernakulam bije w Fort Cochi i tutaj trzeba zajrzeć. Więcej o Cochi pisałam tutaj (klik).

Warto zabawić tutaj kilka dni spacerując i delektując się owocami morza.

Nocleg

Koniecznie w homestay w Fort Kochi. Pokoje w sezonie monsunowym kosztują od 800 do 1500 rupii. W szczycie sezonu dwukrotnie więcej.

My spaliśmy w POD Homestay i bardzo polecamy.

Jak długo? 2 – 3 dni

Kothamangalam

Choć Kothamangalam znajduje się na turystycznej trasie (zatrzymują się tutaj autobusy jadąc do Munnar), jest omijane przez większość turystów. Trafiliśmy tutaj za sprawą naszych przyjaciół i zabawiliśmy prawie dwa dni. Czy polecam Kothamangalam? Tak, jeśli szukasz miejsca zupełnie nieturystycznego. Warto wynająć skuter i eksplorować okolicę na własną rękę. Plantacje owoców, egzotyczne przyprawy, oszałamiająca zieleń i możliwość zobaczenia dziko żyjących słoni. Więcej o Kothamangalam i wizycie w domu naszego przyjaciela Austina znajdziesz tutaj.

Munnar

Niesamowite wzgórza herbaciane otaczające Munnar ze wszystkich stron są bardzo malownicze. Dobrym pomysłem na zwiedzenie okolic Munnar jest wynajęcie skutera lub motocykla. Do dyspozycji są również riksze, a także zorganizowane wycieczki oferowane przez lokalną izbę turystyki. Dla bardziej aktywnych polecam trekking z przewodnikiem po herbacianych wzgórzach. Dlaczego z przewodnikiem? Bo wiele plantacji to tereny prywatne, do których wstęp jest zabroniony. Poza tym ścieżki to istny labirynt…

Nocleg

2 km od Munnar w kierunku Kothamangalam znajduje się zagłębie tanich guesthousów. My spaliśmy w Green Cottage i bardzo sobie chwalimy. Dobra lokalizacja, rzut beretem od wodospadów Attukad, w pobliżu są małe sklepiki i restauracje, punkt informacji turystycznej i jedyna agencja w mieście wynajmująca skutery i motocykle.

Jak długo? 3 – 4 dni (w zależności od tego czy decydujecie się na trekking czy nie)

Dojazd

Autobus z Ernakulam, 4 – 5h jazdy (autobus zatrzymuje się w Kothamangalam).

Miejsca warte zobaczenia:

  • Wodospady Attukad (bardzo przyjemny spacer, ok. 5 km od Munnar)
  • Top Station (niesamowity punkt widokowy) i znajdujący się po drodze Echo Point
  • Kolukkumalai (najwyżej położona plantacja herbaty)
  • Eravikulam National Park (w sezonie długie kolejki!)
  • Punkt widokowy nad tamą Anayirankai

Alleppey

Stolica keralskich backwaters i turystyki rzeczno-kanałowej. Program minimum na Alleppey to 1-dniowa wycieczka po rozlewiskach. Organizują ją dosłownie wszystkie hotele i guesthousy. Jeśli Was budżet jest nieco większy warto zastanowić się nad dłuższym rejsem na jednej z wielu pływających houseboat. Mówimy o drogiej imprezie – najtańsze houseboats to koszt min. 2000 – 3000 rupii za noc. Jeśli taka cena Was nie odstrasza, warto pokusić się o kilkudniowy rejs i część czasu w ciągu dnia spędzić na małych łódkach, zagłębiając się w wąskie kanały i podglądając życie mieszkańców.

Nocleg

Oferta jest duża, zarówno przy samej plaży jak i w mieście. My spaliśmy w Funky Art Beach House, przy samej plaży – proste pokoje i chatki bambusowe w towarzystwie młodziutkiej i szalonej kotki. Polecamy.

Jak długo?

Wersja minimum – 2 dni (1 dzień wycieczka + przyjazd/wyjazd)

Dojazd

Klimatyzowany autobus bezpośrednio z Fort Cochi (bez konieczności przejeżdżania do Ernakulam) odjeżdża codziennie rano (dokładną godzinę najlepiej potwierdzić na miejscu). Podróż trwa 2h.

Kerala Indie dla początkujących

Varkala Beach

Nawet w okresie monsunowym Varkala Beach rządzi! Chociaż znaczna część plaży znika pod falami, to jednak spacer wzdłuż majestatycznych klifów robi wrażenie. Poza tym świetne jedzenie, klimatyczne zakwaterowanie i wszystko w zasięgu łapki – czego chcieć więcej?

Jak długo?

2 – 4 dni (lub dłużej jeśli masz czas)

Dojazd

Pociąg lub autobus z Alleppey. Podróż trwa 2 – 3h.

Nocleg

Oferta noclegowa jest ogromna – od luksusowych hoteli przy samej plaży po niewielkie pensjonaty na obrzeżach. Nam udało się znaleźć świetną bambusową chatkę przy samym klifie w przyzwoitej cenie (zalety monsunu) – spaliśmy w Bamboo Village Resort i bardzo polecamy.

Co robić?

  • wynająć bambusowy domek lub inny bungalow jak najbliżej klifów
  • koniecznie wypić kawę w Temple Coffee
  • malowniczy całodzienny spacer do Kapil Beach
  • wycieczka lokalnym autobusem do miasteczka Varkala (w ramach lokalnego folkoru)
  • wynająć skuter i pokręcić się po okolicznych wioskach
Kerala Indie

Kerala, a dokładnie okolice Varkala. Nie takie złe Indie dla początkujących 😉

Trivandrum

Stolica stanu z kilkoma atrakcjami i dobrze rozwiniętymi miejscowościami nadbrzeżnymi (przede wszystkim okolice plaży w Kovalam). Najlepiej zakończyć (lub rozpocząć tutaj podróż).

Dojazd

Najszybciej jednym z wielu pociągów. Podróż z Varkali trwa około 1h.


Kerala, Indie. Jak dojechać?

Zgodnie z naszym hasłem: Kerala to Indie dla początkujących, równie łatwo tutaj dojechać. My wybraliśmy samolot. Przypadkowa promocja linii Spice Jet zaowocowały tym, że bilet lotniczy kosztował niemalże tyle samo co kolejowy.  

Samolot

Zarówno Trivandrum jak i Fort Cochi to międzynarodowe lotniska, jednak najtaniej dolecieć z Delhi. Nam udało się kupić bilety za niecałe 85$/os. Kupowaliśmy z dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Za tą samą cenę dolecieliśmy z Trivandrum do Hong Kongu (co prawda przez Kuala Lumpur, ale przy tej cenie nie narzekaliśmy).

Przewoźnicy, którzy latają z Delhi do Kerali:

  • Spice Jet
  • Jet Airways
  • IndiGo
  • Vistara
  • Air India

Pociąg

Ponad 50-godzinna podróż z Delhi to opcja dla wytrwałych. W przypadku zakupu miejsca sypialnego w klimatyzowanym wagonie cena może okazać się wyższa niż przelot. Jeśli interesuje Was ta opcja, tutaj szczegółowo opisałam system indyjskich kolei, w tym system rezerwacji i zakupu biletów (również online).

Kerala jest bardzo dobrze skomunikowana. Na trasie Fort Cochi – Alleppey – Trivandrum poza normalnymi autobusami kursują również niskopodłogowe klimatyzowane busy. Transport lokalny jest tani, a obsługują go zarówno prywatni przewoźnicy jak i regionalna spółka, z której korzystaliśmy kilkakrotnie. Z Munnar do Fort Cochi (główny dworzec autobusowy w Ernakulam) i z powrotem autobusy odjeżdżają co 40 – 50 minut.

Poza okresem monsunów ponoć warto odwiedzić północne krańce Kerali – zarówno plaże jak i park narodowy Wayanad. Niestety podczas monsunów taka wycieczka mija się z celem – park jest zamknięty, a plaże znikają – dlatego nie uwzględniłam tej części Kerali w tym mini-poradniku.

Na koniec

Niech nie zwiedzie Cię, że Kerala to Indie dla początkujących. Absolutnie nie chcę, żeby zabrzmiało to pejoratywnie. Wręcz przeciwnie. Uważam, że Kerala to najlepsze miejsce na rozpoczęcie przygody z Indiami. Subtelne entrée do, czasem niełatwej, hinduskiej rzeczywistości. Będąc w Kerali poczujesz się jak w Indiach, sprobujesz wspaniałego hinduskiego jedzenia (a raczej keralskiego jak na pewno wielokrotnie usłyszysz z ust dumnych Keralczyków), napełnisz zmysły kolorami i zapachami i… zachcesz więcej. Gwarantuję 🙂

 Bądźmy w kontakcie!

  • Obserwuj nas na Facebooku: Kasia & Víctor przez świat
  • Zajrzyj na naszego Instagrama. Na stories możesz zobaczyć gdzie jesteśmy i co porabiamy.
  • Zapisz się do naszego newslettera. Raz w miesiącu otrzymasz od nas maila z radami i aktualnościami blogowymi.

Jeśli lubisz to, co robimy i spodobał ci się ten post, puść go dalej w świat – naciśnij kolorowy przycisk poniżej i udostępnij (będziemy ogromnie wdzięczni). Wesprzyj nas komentarzem, lajkiem. To wiele dla nas znaczy. Dziękujemy!

The following two tabs change content below.

Kasia

Z zamiłowania kucharka (chyba jeszcze bardziej chlebowa „piekarka”) i miłośniczka wszelkiej maści kotów i psów. Z zawodu iberystka i socjolog. Do niedawna pracownik korporacji z akademickim zacięciem. Graficzne i plastyczne antytalencie, które całkiem łatwo przyswaja języki obce i nawiązuje kontakty z innymi osobnikami. Otwarta, gadatliwa, a czasem nadaktywna. Szybko wpada w zły humor, kiedy jest głodna 😉
This Post Has 2 Comments
  1. Dzięki za ten wpis 🙂 Koronawirus pokrzyżował mi trochę plany podróżnicze, więc umilam sobie czas wybieganiem myślami w przyszłość i planuję to i owo. Indii się trochę boję, dlatego myślałam o Goa, ale Kerala wydaje się o wiele ciekawsza – szczególnie, że nie jestem typem plażowiczki.

    1. Przyznam, że nie ciągnęło nas w kierunku Goa, więc trudno mi porównywać. Ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Kerala jest rewelacyjna. Czysta, niewielka, łatwa w obsłudze i bardzo ciekawa. Że nie wspomnę o najlepszych owocach jakie przyszło mi jeść, a trochę w róznych częściach świata próbowałam 😉 A wybieganie myślami w przyszłość i w ogóle planowanie wojaży to najlepsza rozrywka! Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »
Back To Top